Strona 1 z 1

+\- POLONIA-Polpharma

: ndz gru 14, 2008 21:36
autor: chlebek z szynką
- z kim jak z kim ale przegrać?
- zbyt kulturalnie...
- ogólnie nudny mecz, na piłce ciekawiej.




+ fajne cheerleaderki

: ndz gru 14, 2008 21:43
autor: KSP1911
na plus

2 oprawy
pełna hala
quest - wreszcie


minus
oczywiście wynik

: ndz gru 14, 2008 21:43
autor: NaTOURysta'08
Potwierdzam, cheerleaderki są super, zapraszam je wszyskie do sekcji damskiej NaTOURystów'08.

: ndz gru 14, 2008 21:45
autor: Admirał Gwiezdnej Floty
Jak jechali na nas można było zaśpiewać gdzie macie metro :D

Mecz ogólnie na + ale wynik na -

: ndz gru 14, 2008 21:47
autor: Koleś GIT
noo wiesniaki straszne ta polpharma - i jeszcze ta nazwa dla druzyny :lol:

pajace staszne




no faktycznie cheerleaderki sliczne ;)

: ndz gru 14, 2008 21:50
autor: Profesor Ciekawski
+
+ 2 oprawy
+ zbiórka na kolejne oprawy
+ kilka momentów dopingu
+ emocje (choć początek meczu był dość niemrawy)

-
- wynik
- przegrany mecz, który właściwie był już wygrany. Wystarczyło sfaulować w ostatniej akcji
- nierówny doping, osoby w młynie bez chęci dopingowania
- Michał Przybylski (niestety, bo to sympatyczny chłopak, ale dzisiejszy mecz baaardzo marny)

: ndz gru 14, 2008 22:10
autor: NaTOURysta'08
Ooo! A ja mam +15pkt chuligańskich bo wszedłem na ulgowym bilecie nie mając do tego uprawnień i wielki plus bo widziałem Szmajdzińskiego i Listkiewicza jak koło mnie przechodzili :D

: ndz gru 14, 2008 22:23
autor: mzn
+dużo ludzi
+piękne cheerleaderki

+/- doping +oprawa!!
LUDZIE CHYBA NIE WIEDZĄ CO TO MŁYN.... :cry:

-wynik
-ten sam błąd w końcówce co w meczu z Kotwicą.

: ndz gru 14, 2008 22:29
autor: Alex
+ emocje (szkoda, że bez happy endu)
+ wyciągnąłem dziewuchę swoją
+ 2 oprawy
+ sporo ludzi (choć spodziewałem się jeszcze więcej)
+ cheerleaderki miód

- buractwo z Polpharmy i brak odpowiedzi naszych kibiców na ich zaczepki
- doping beznadziejny. Spodziewałem się czegoś znacznie lepszego, szczególnie, że miało się pojawić się na Kole trochę kibiców z K6. Generalnie Polpharma dużo lepiej słyszalna przez cały mecz, choć głownie za sprawą nawalania w bębny i dmuchania w trąbki.
- nie było żadnego transparentu w sprawie stadionu, mimo, że mecz transmitowała TV (chyba, że nie zauważyłem).
- frajerska przegrana (co ten Frasunkiewicz dziś robił na boisku?)
- ogólnie straszny piknik, nawet jak na kosza

: ndz gru 14, 2008 23:17
autor: trebor
+ostatnia minuta 4 kwarty... cała hala wstała i rykneła :shock:

: pn gru 15, 2008 0:00
autor: Decik
Nie było transparentu bo nie dogadalismy sie w tej sprawie....Poleciało "Chcemy stadionu Gronkiewicz, chcemy stadionu" oraz "My chcemy hali , Gronkiewicz my chcemy hali".

"- ogólnie nudny mecz, na piłce ciekawiej."
Mecz z dogrywka nie był nudny, po prostu nie lubisz tej dyscypliny sportu. Nie powiesz mi że nasz mecz w 2-lidze z Łks Łomża u nas czy kopanie sie po czołach z Piastem Gliwice ostatnio były ciekawsze:)

Doping czasami super czasami padlina, lepszy był na Czarnych zdecydowanie czy ostatnio ze Stalówką a co do naszej odpowiedzi niestety widocznie średnio było słychać bo odpowiedzielismy "Co wy śpiewacie jak własnej nazwy nie macie"- Polpharma to firma produkująca leki oraz "Pajace".

"Generalnie Polpharma dużo lepiej słyszalna przez cały mecz, choć głownie za sprawą nawalania w bębny i dmuchania w trąbki. "
My w "MAłysza" nie chcemy sie bawić i nigdy nie będziemy...syrena strażacka 0_o, trąbki czy inne gadzety wprost z remizy nie będą obecne na meczach Polonii. A to czym wspomagają sie goście to juz nie nasza brocha...z naszego sektora w 2-giej połowie Polpharmy nie słyszałem

: pn gru 15, 2008 0:07
autor: KSP1911
dopóki nie będzie jednej osoby prowadzącej doping to ciezko bedzie poprawic jego jakosc,ja stalem nie co z boku i czasem nie słyszalem co jest zarzucane...

: pn gru 15, 2008 0:16
autor: mzn
Potrzebny jest ktoś, kto będzie przez cały mecz zarzucał przyśpiewki.

: pn gru 15, 2008 2:36
autor: suligus
+ dawno nie byłem na meczu kosza

+- doping

- wynik i ostatnia akcja przed dogrywką. przegrać wygrany mecz... 3 sekundy do końca a jakiś pajac pozwala na rzut za 3 pk! Co mówił trener kilkanaście sekund wcześniej??? Zastanawiałem się po co on bierze jeszcze zawodników do kółeczka. Ale pomyślałem - ma jedno jedyne do powiedzenia - nie dopuścić do rzutu za 3!
- grali solidnie ale bez jaja

: pn gru 15, 2008 6:22
autor: Profesor Ciekawski
z zarzucaniem dopingu trzeba faktycznie coś ustalic. Jak nas było mniej na balkonie to nie było problemu. Problem trochę w tym, że nie bardzo jest miejsce gdzie taki zarzucający miałby stać. Ale - poza kilkoma momentami nieporozumień - niewiele by chyba "gniazdowy" pomógł - jak nie wszyscy na balkonie śpiewają (a sporo widziałem takich co nie odezwali się chyba ani razu) to żadne prowadzenie dopingu nie pomoże.
Koniec końców - krytykę dopingu uznaję za słuszny przejaw dążenia do doskonałości. Mogło być lepiej, ale wcale nie było źle.
Jeszcze raz wielkie dzięki dla KSP za przygotowanie sektorówki (choć faktycznie ten czarny jakoś uciekał)

: pn gru 15, 2008 12:13
autor: gen_Patton
To był mój czwarty mecz na koszu i doping to było naprwadę dno (może poza momentem kiedy ruszyła swe dupska znaczna większość hali)! Po co ludzie siedzą w młynie, jak nawet po naprawdę dobrej akcji naszych, stać ich tylko na chwilowe poklaskanie! Do tego dochodzą przyjezdne wsiury, które jakby mogły to by zabrały całą orkiestrę Ochotniczej Straży Pożarnej! Po prostu syrena i nadmierna ilość bębnów to wręcz poziom mułu - po co oni mają gardła!? Powalić w garnki to sobie może każdy. No i jeszcze brak naszej odpowiedzi na ich irracjonalne przyśpiewki!
Z tego wszystkiego chociaż przez parę minut można było pocieszyć oko grą Polonii, jednak w końcówce zawodnicy chyba postanowili dopasować się do poziomu dopingu, no i wyszło jak wyszło.
Przepraszam za dużo gorzkich słów, jednak nie jest to objaw mojego malkontenctwa, a po prostu zażenowanie postawą ludzi chodzących na kosza. Mam nadzieję, że na kolejnym meczu na Kole będzie inaczej, a wiem że część ludzi, którzy tam uczęszczają, stać na dużo więcej niż na to ,co zaprezentowano wczorajszego wieczora.

: pn gru 15, 2008 15:16
autor: Atomek
+dużo ludzi
+cheerleaderki

- przegrany mecz, mimo sporej przewagi na kilkanaście sekund przed końcem
- nagłośnienie

: pn gru 15, 2008 15:43
autor: Decik
Na Następnym meczu juz ktoś bedzie doping ogarniał....

: pn gru 15, 2008 16:21
autor: KSPpiterKSP
+ emocje
+ poziom sportowy (trzeba przyznać, że rywal bardzo wymagający)
+ frekwencja

- sędziowanie
- opinie takie jak ta:
gen_Patton pisze: Przepraszam za dużo gorzkich słów, jednak nie jest to objaw mojego malkontenctwa, a po prostu zażenowanie postawą ludzi chodzących na kosza.

: pn gru 15, 2008 18:28
autor: Człowiek z Kamienia
To, że Polpharma okazała swe buractwo nie ulega najmniejszej wątpliwości. Kołatki i bębny im pomagało, co dawało dobry efekt. Potrafili jednak nas niestety przekrzyczeć. Na plus dla nich także odpalone zimne ognie tuż przed meczem. Przyśpiewka o "najlepszych kibicach w Polsce" itd, rzeczywiście trochę rodem z remizy była. Czy się przesłyszałem, czy goście w pewnym momencie pozdrawiali Lechię Gdańsk?

Plus oczywiście także dla nas za dwie fajne oprawy. Osobiście nie wiem jak to się stało, ale miałem nieźle zdarte gardło, kiedy po dwóch ostatnich meczach na K6 mimo zaangażowania, jakoś nie zdało takich efektów jak wczoraj.

Co do samego meczu trzeba pochwalić chłopaków za walkę przez 40 minut gry. Dogrywka im wybitnie nie wyszła. Trzy akcję z rzędu kiedy goście marnowali setki, Polonia jeszcze gorzej się zachowywała. Kiedy nie trafiła już trzeci raz z rzędu, byłem pewien, że Polpharma wreszcie się przełamie. Tak też było.

Była to już kolejna dogrywka w naszym wykonaniu. Szczęśliwie w obecnym roku już nie gramy żadnego meczu. Mam nadzieję, że tuż po Nowym Roku Kamyk wpłynie tak na zawodników, że Ci nie będą popełniali takich błędów jak tuż przed końcem meczu, kiedy pozwolili gościom dopuścić do wyrównania. Na duży minus wizyta Szmajdzińskiego.

: pn gru 15, 2008 18:32
autor: Profesor Ciekawski
generale Patton jesteście strasznym pesymistą i publicznie siejecie defetyzm.

: pn gru 15, 2008 18:48
autor: BlackStone
+ poziom meczu
+ pierwsza moja wizyta na koszu :)

- przegrana
- kibice przyjezdnych. stałem obok nich to wiem co mówię ... po prostu tragedia szczególnie bębniarze walący bez ładu i składu nawet w ich przyspiewkach nie potrafili utrzymać rytmu, cały czas się kłócili z takim starszym dziadkiem, dzieciaki machające flagą nam przed nosem. dno

: pn gru 15, 2008 18:59
autor: kostek
pawel61 pisze:generale Patton jesteście strasznym pesymistą i publicznie siejecie defetyzm.
Ja się z nim w pełni zgadzam, dlatego nie chodzę na kosza. Jaki defetyzm?